piątek, 7 maja 2010

5 maja Kariera Tłumacza:)

W Bombaju jeśli chodzi o dodatkową prace to kobiety mają łatwiej. Prawie wszystkie jeżdżą na różnego rodzaju promocje, wesela i  imprezy. Wystarczy, że jest się białą kobietą i droga modelki stoi przed tobą otworem:) Moja  na pierwsza dodatkowa fucha w Bombaju, nie polegała na serwowaniu drinków czy witaniu gości. Rzuciłem się od razu na głęboką wodę. Zadzwoniła do mnie hinduska koleżanka Soma z zapytaniem czy nie chciałbym tłumaczyć spotkań biznesowych. Okazało się, że Wielkopolski Urząd Marszałkowski zorganizował "Misje Gospodarczą" do Indii. Moim i Radka zadaniem było wspomaganie niektórych firm w tłumaczeniu z Polskiego na Angielski i odwrotnie. Wszystkie spotkania odbywały się na południu Bombaju w World Trade Center.
Niestety nie mam na razie zdjęć ze spotkań, ale jak jakieś dostane to umieszczę na blogu. Zostałem przydzielony do pomocy firmie GEO-BUD z Poznania. Firma zajmuje się geodezją i pomiarami. Dobrze, że mój brat studiuje Budownictwo i czasami opowiada o swojej branży:) Dzięki temu miałem pojęcie jak to wszystko wygląda. Spotkanie polegały na tym, że do naszego stolika podchodziły zainteresowane firmy, siadały i przedstawiały swoją ofertę a my swoją. Naprawdę ciekawe doświadczenie. Dużo się nauczyłem i myślę, że wypadłem dobrze w roli tłumacza. Wieczorem jeszcze tylko Coctail Party z Urzędem Marszałkowskim i konsulatem:) Teraz już wszystko odbywało się na luzie. Dobre jedzenie, drinki i ciekawe towarzystwo. Poznałem rektora UAM, Polibudy i wiele innych ciekawych osób. Warto było zrobić coś innego w tym Bombaju. 


Tak dla ciekawości, to jest widok z WTC. Bogactwo i wielki biznes graniczy z biedą. Typowy widok w Bombaju. Jeżeli ktoś z wasz czytał książkę "Shantaram" (dostępna też w języku polskim) to część akcji dzieje się własnie w tym slumsie. Jeśli ktoś nie miał przyjemności przeczytać tej książki to zachęcam do tego. Naprawdę warto:)

2 komentarze:

  1. No i niech teraz nie chcą mi przedłużyć sesji! Mój kumpel zna rektora UAM!

    OdpowiedzUsuń