poniedziałek, 26 lipca 2010

Monsun

Ostatnio zastanawiałem się o czym napisać na blogu. Tu ciągle się coś dzieje, ale ile można pisać o imprezach:) Czekając na jakieś wielkie wydarzenie, totalnie zapomniałem o czymś co jest dla mnie chlebem powszednim. Zmagam się z nim codziennie od 1,5miesiąca i niestety przez najbliższe 2 miesiące nic na lepsze się nie zmieni:) Przedstawiam państwu MONSUN!!!
Jak wygląda monsun. Odpowiedz jest prosta leje leje i jeszcze raz leje. To nie jest tak jak w Polsce, że popada przez 2 może 3 dni. Tu leje przez 3-4 miesiące:) Trzeba jakoś żyć w takim świecie. Najlepiej uzbroić się w parasol lub płaszcz przeciw deszczowy i ruszyć w drogę do pracy.
Moja droga do pracy jest codziennym koszmarem. Wyobraźcie sobie, że codziennie rano w moich sandałach muszę ruszyć w kilometrową trasę na dworzec. Przez ostatnie 500metrów zazwyczaj ulica jest cała zalana. Woda sięga aż po kostki. Wygląda to jak wielki brudny, brązowy ściek... Blleeee:( 
Nigdy nie wiesz na co możesz nadepnąć. Podwodą znaleźć się może wszystko. Jak już wam wcześniej pisałem ulica traktowana jest jak wysypisko i toaleta, a w monsunie przybiera to formę ścieku. Istny raj dla bakterii. No, ale nic nie można zrobić. Po przyjściu do domu albo do pracy pierwsze co robię to myje nogii, żeby oczyścić się z tych zarazków.
Całe szczęście na południu Bombaju, gdzie pracuje nie ma takiego powodziowego problemu. Stare miasto posiada bardzo dobry system kanalizacji, wybudowany przez Brytyjczyków.  Niestety są dzielnice w Bombaju gdzie nikt nie dba o to by powstała odpowiednia kanaliza. Studzienki są pozapychane przez hałdy śmieci, co w rezultacie daje nam takie obrazki.
 Nie można mówić, że monsun jest totalnie zły. Większość ludzi w Bombaju uwielbia tą porę roku. Na dworze jest chłodniej jedyne 30stopni:) Wszędzie robi się zielono więc w weekend można wybrać się do pobliskiego pasku narodowego, oglądać wodospady i delektować się pięknem otaczającej przyrody:) 
 

 

1 komentarz:

  1. A podobno Brytyjczycy, którzy przez tyle czasu mieli sobie Indie za kolonię, to samo zło...

    OdpowiedzUsuń